Andrzej, kurka wodna!
Data publikacji: 29.06.2020
Dopiero połowa roku, a konkurs na najbardziej wypasiony puchar zdobyty przez naszego Klubowicza chyba już można uznać za rozstrzygnięty.
Andrzej Czyżak właśnie przysłał weterynaryjno-golfową relację z Binowa.
„Psim swędem” albo, innymi słowy, „trafiło się jak ślepej kurze ziarno”… 🙂 …przywiozłem w tę sobotę z Binowa niezłe trofeum – Mistrz Polski Lekarzy Weterynarii i to odebrane nikomu innemu jak lek. wet. Jerzemu Sałudzie – tacie jednego z najlepszych polskich zawodowców Maxa Sałudy.
Co prawda nie było ani birdie ani eagla ani też albatrosa, ale były i dog legi i ze dwa chickeny oraz różnego rodzaju okrzyki po nieudanych zagraniach typu „psia kość”, „kurka wodna” czy „a niech cię chudy byk…”.
A na serio to wynikiem 89 udało mi się wygrać klasyfikację lekarzy weterynarii i MP w tej kategorii. Jerzy Sałuda był drugi, a Robert Ozimek trzeci.
Na podium w całym turnieju szanse były małe, ponieważ pierwsze 3 miejsca to zawodnicy z wynikami 78, 79, 80.
Turniej bardzo udany i zarówno miłośnicy zwierząt jak i lekarze weterynarii stworzyli świetną atmosferę i na turnieju, i po nim. Co prawda wśród 55 zawodników było tylko 8 lekarzy weterynarii, ale na Akademii Golfa było już 26 moich kolegów po fachu.
Za rok bronię tytułu i zapraszam wszystkich na ten weterynaryjny turniej.
Andrzej, broń godnie tytułu za rok i dobrego imienia klubu. Serdeczne gratulacje dla najlepszego golfisty wśród weterynarzy (czy też najlepszego weterynarza wśród golfistów?) – sam już nie wiem, kurka wodna…
Red.
Aby dodawać i oglądać komentarze zaloguj się
FaceBook