Jak Lis na Polanie straty odrabiał
Data publikacji: 03.07.2019
Dzień się nie skończył, a tu kolejny mecz do relacjonowania. Znowu Lisia Polana. Paweł Lis vs Maciej Światełko-Nachtlicht.
Chmury niby się kłębią nad głowami, ale… nad czyją bardziej?
Czyż jednak można mieć wątpliwości, dla kogo okazała się ostatecznie szczęśliwa Lisia Polana?
Dr Paweł relacjonuje:
Tym razem pogoda na golfa doskonała. Na Lisiej Polanie 20 stopni i wiatr wprowadzający dodatkowe wyzwanie. Obaj zaczęliśmy nerwowo na pierwszych 2 dołkach słabymi otwarciami, ale na obu dołkach obronną ręką wyszedł Maciej i prowadził 2up. Mnie udało się dość szybko odrobić straty. Do 11 dołka walka była bardzo wyrównana, raz wygrał Maciej, raz ja, a to znowu remis. Na 11 dołku najpierw woda a następnie zgubiona piłka w miejscu teoretycznie nie do zgubienia spowodowały, że Maciek poddał dołek. Na kolejnych dołkach 3up, później 2up. Ostatecznie nietrafiony putt Maćka na remis na 16 zakończył mecz wynikiem 3&2 dla mnie. Tak więc Lisia dla Lisa szczęśliwa.
PS. Obaj zgodnie stwierdziliśmy, że jednak dla poprawiania wyników konieczny jest trening. Atmosfera była świetna, przyjazna, a ze spotkania każdy z nas na pewno wyniesie coś interesującego. Zwłaszcza z rozmów o przyszłości…
Gratulacje dla obu panów. Dla Maćka za ostry start, dla Pawła – za upewnienie Kapitana Reprezentacji, że kadrowicze dają radę.
I tak mamy drugą parę ćwierćfinałową: Jarosław Romaniuk – Paweł Lis. Jeszcze trzy mecze Rundy 3. przed nami.
PS. Na zakończenie: ciekawostka. Do tej pory wszystkie mecze 3. Rundy wygrywali zawodnicy z górnych gałęzi drabinki. To by sugerowało, że swoje mecze powinni wygrać także: Paweł Napiecek, Piotr Raciborski i Paweł Laskowski. Jednak Piotr Ziętek, Bronek Chmielewski i Małgosia Więcko mogą mieć inne zdanie w tej kwestii. Już niebawem się przekonamy.
Red.
Aby dodawać i oglądać komentarze zaloguj się
FaceBook