Mecz Kasi i Czarka: kwintesencja golfa
Data publikacji: 09.05.2019
Motto:
Musicie szybciej czytać, bo więcej piszę. Tyle się dzieje.
Red.
* * *
Katarzyna Terej – Cezary Brzozowski (1 UP)
W meczu Kasi i Czarka było wszystko to, co stanowi o pięknie golfa: „okoliczności przyrody”, radość z gry i pięknego dnia, no i rozstrzygnięcie na ostatnim dołku. Nie było tylko… zdjęcia. Pewnie z nadmiaru emocji.
Kasia pisze:
To moje cudowne odkrycie! Jak wspaniale gra się na polu, gdy jest przepiękna pogoda, otacza nas i otula soczysta zieleń przyrody, głośno śpiewają ptaki, a na horyzoncie ledwo widać innych golfistów…
Tak właśnie było w Rajszewie, które pozostaje jednym z najpiękniejszych pól w Polsce, gdy stoczyliśmy nasz bój w tegorocznym match playu. To był fantastyczny pojedynek, w którym Cezary zdobył kilka parów (mnie też się zdarzyło) i losy wahały się do 18 dołka. Szliśmy cały czas równo, raz prowadził Cezary, raz ja. Mimo że na dołkach z przewagą Czarka udało mi się go pokonać, to na pozostałych też wcale nie było łatwo. Nie wspomnę o „wojnie” psychologicznej, bowiem już na pierwszym dołku (sic! wiadomo jak trudno jest tam grać z żółtych) zagrał 5 uderzeń!!! I za chwilkę – na 2-gim dołku znowu par! Muszę przyznać, iż była to jedna z najmilszych rund, gdzie przede wszystkim cieszyliśmy się przyrodą i komfortowymi warunkami, a dopiero potem istotny był wynik i rywalizacja. To jest też bardzo dobra kolejność przyjemności w golfie!
Po 16 dołkach byłam 2up, Na 17. Czarek pokonał mnie z kretesem, zatem na 18. odbył się bój o wszystko i tu było dramatycznie… Okazało się, że fantastyczny, długi drive Czarka wylądował na wprost aż za fairwayem. Po mało udanej próbie wyjścia i kolejnym uderzeniu niestety do hazardu, Czarek dropował i przebijał się na wyspę 5-tym uderzeniem… Ja po ładnym drivie po łuku w lewo i drugim udanym, atakowałam wyspę 3-cim… chyba pewność siebie mnie zgubiła, już nie mówiąc o naszych zegarkach, które zgodnie pokazywały dystans, ale do dołka sprzed 5 lat! 🙂 Woda. Kolejne uderzenie – 5-te ląduje na greenie, ale spada za do strefy kary… Czarek dostał się na wyspę i 6-tym znalazł się na greenie… Ja 7-mym zaczipowałam, ale niestety jeszcze 2 putty… Czarek 3 putty… I to był nasz najbardziej nerwowy dołek 🙂 zakończony even, co w efekcie dało mi wygraną 1up. Czarku bardzo dziękuję za wspaniałe popołudnie!!!
* * *
Wskutek rezygnacji Piotra Lenarda przechodzi do następnej rundy Ewa Sołonin.
* * *
Aktualna drabinka z uzupełnionymi wynikami zawsze czeka na Was w zakładce „Turnieje i wyniki”.
Do końca I rundy już tylko kilka dni, więc czekamy na pozostałe wyniki. Jeszcze mamy 7 meczów, które zamkną pierwszą turę rozgrywek. Grajcie i róbcie zdjęcia!
Red.
Aby dodawać i oglądać komentarze zaloguj się
FaceBook