MP 2017: Dziewiętnasty dołek dogrywki!
Data publikacji: 13.05.2017
Krzysztof zadzwonił od razu z samochodu. Ale – jak się po chwili okazało – nie był to meldunek zwycięzcy. „Aleście mi wylosowali… Jak ta Małgosia pięknie gra! Jaką ma długą grę!…” – zachwycał się szczerze. Potem przytoczył kilka przykładów, jak swoim 3-woodem, mimo dobrych uderzeń, nie zyskiwał odległości nad Małgosią po uderzeniach z tee. Był naprawdę pełen uznania dla swojej przeciwniczki, choć na pewno szkoda mu było (jak każdemu przecież) rozstawać się tak szybko z rozgrywkami.
Małgosia napisała wieczorem i załączyła pamiątkową fotkę.
„Spieszę donieść o rezultacie naszego meczu rozegranego dziś w ramach MatchPlay. Po zaciętej rozgrywce udało mi się zwyciężyć (ale dopiero po dogrywce!) i zgodnie z dobrym obyczajem przesyłam okolicznościowe zdjęcie oraz kilka zdań opisujących nasze zmagania.
Doskonale wybraliśmy termin naszych zmagań i Lisia Polana powitała nas pięknym słońcem oraz pierwszym tak ciepłym dniem. Pierwszy dołek i wygrana Krzysztofa, drugi moja, no i się zaczęło… Na dwunastym udało mi się uzyskać 3 up, ale czułam, że utrzymanie tego wyniku będzie bardzo trudne. I rzeczywiście – Krzysztof grał pięknie i tak skutecznie, że na ostatnim dołku… remis! Czekała nas dogrywka. Słońce zaczynało chylić się już ku zachodowi, a my znowu na jedynce w ogromnych emocjach.
Początek dogrywki bardzo wyrównany, ale potem mi dopisało więcej szczęścia.
Gra z Krzysztofem to czysta przyjemność! Dziękuję mu za wspaniały mecz i bardzo serdeczne powitanie w Klubie :).”
Małgosia skromnie napisała o „szczęściu” na dziewiętnastym dołku, ale Krzysztof wcześniej opowiedział to dokładniej. Dogrywka odbyła się na dołku nr 1. Małgosia zagrała eleganckiego para: długie i proste uderzenie z tee, drugim… do bunkra przy greenie (Krzysztof już wyczuł swoją szansę), trzecim jednak – przepięknie z piachu pod samą flagę (!), a czwarty – to formalność: kilkudziesięciocentymetrowy putt do dołka.
Szczęście zatem czy jednak wysokie umiejętności (i to po całej rozegranej już rundzie)?
Małgosiu, gratulacje! No i… witaj w Klubie (z przytupem).
Małgorzata Awdziejczyk – Krzysztof Bury (1UP – po dogrywce)
Red.
PS. Już dziś kolejne mecze w Naterkach w ramach rund treningowych przed jutrzejszym Turniejem Królewskim! Stay tuned…
FYI: Naterki w chwili przyjazdu i po przebudzeniu:
Aby dodawać i oglądać komentarze zaloguj się
FaceBook