Nie ma złej pogody… (?)
Data publikacji: 14.10.2020
Znacie zapewne to golfowe porzekadło, że „nie ma złej pogody, jest tylko złe ubranie”. Zdaje się jednak, że początek tego tygodnia zadał kłam temu powiedzonku. Turniej Przesiep Parami w Sobieniach Królewskich, który miał trwać trzy dni, został przerwany po pierwszej rundzie. Zawodnicy niemal się potopili.
Ale już sam ten jeden dzień przyniósł nie lada zabawę. I nie mówię tu o szczególnych emocjach Małgosi Więcko i Mohameda Agmite…, bo to temat na całkiem inną opowieść… (przy okazji – gratulacje!)…
Artur Chętkowski był jeszcze jednym reprezentantem Wilanowa. Wraz ze swoi partnerem – Rafałem Stochowskim – zdobyli jako para tytuł „Zadziargowcy Netto” (któż nadąży za tą Mitukiewiczową terminologią!?).
Artur napisał też kilka słów o przeżyciach pierwszego dnia:
Połowa października, chmury i ulewne deszcze – taka pogoda „dopisała” podczas Przesiepu Parami, rozgrywanego na podwarszawskim polu w Sobieniach. Jednak dla Królewskich żadna pogoda nie jest straszna (co pamiętamy z tegorocznych Mistrzostw w Postołowie ;)) i zahartowani przystąpiliśmy do rozgrywki. Miały być 3 dni gry w trzech różnych formatach, skończyło się z powodu warunków atmosferycznych po pierwszym dniu (format four ball), ale jakże wspaniałym i obfitującym w rewelacyjne wyniki – stroke play brutto 96, co po przeliczeniu dało 60 uderzeń netto! Natomiast wisienką na torcie było moje birdie na dołku nr 12 (piłka wylądowała ~70 cm od flagi!). Końcówka sezonu jest już za rogiem, ale przed nami jeszcze kilka okazji do wspólnej gry.
Pozdrawiam
Artur Chętkowski
Szacunek za deszczowy hart ducha!
Red.
Aby dodawać i oglądać komentarze zaloguj się
FaceBook