Nie straszyć Irka! (i inne wyniki)

Data publikacji: 03.06.2021

Pogoda się poprawiła, kolejne relacje z Match Play’owych aren nadciągają.

 

Irek Osiński – Michał Żwiruk: 7&6

Relacja Irka:

„W niedzielny poranek (start 8:00) na Lisiej Polanie rozegrałem z Michałem nasz matchplay. Michał miał na 13 dołkach handicap jednego uderzenia. Po pierwszym dołku wygranym przez Michała pomyślałem: „Co jest grane?”. Ma dobre otwarcia, super gra długie uderzenia ironami, jeszcze ma na tylu dołkach po dodatkowym uderzeniu. Normalnie nie mam szans, tym bardziej, że ja tradycyjnie gram w poszukiwaniu dobrego swingu. Oczywiściej należy zaakcentować poszukiwanie.

O dziwo, w tym dniu swing się odnalazł. Na drugim dołku doprowadziłem do remisu, a potem już spokojnie kontrolowałem pojedynek. Jednak ten pierwszy dołek mocno mnie przestraszył. Ostateczny wynik 7&6. Na usprawiedliwienie należy podkreślić, że dla Michała to był dopiero drugi w karierze pojedynek matchplayowy i myślę, że to też miało znaczenie. Sądzę, że jak poprawi krótką grę, bardzo szybko obniży swój hcp, bo długie uderzenia ma super.”

Irek

Obu panom należy się mały dodatkowy bonusik za przesłanie fotki. Dzięki! (i zachęcam innych, by pamiętać – nie tylko relacja się ożywia, ale i wszyscy się lepiej poznajemy – z twarzy i bez maseczek!).

[Michał z lewej, Irek z prawej]

 

* * *

 

Jacek Laskowski – Tadeusz Szumlicz: 7&6

Jakoś nieoczekiwanie popularny stał się ten wynik. Oto, co na ten temat ma do powiedzenia Jacek:

„Zagraliśmy w Sobieniach rundę z Tadeuszem. Wynik 7&6 dla mnie. Z przeliczenia handicapu wynikała różnica jednego uderzenia dodatkowego dla Tadeusza na każdym z dołków. Niestety Tadeusz po długiej przerwie w graniu jeszcze nie był w formie, ale udało mu się wygrać dołek 8, gdzie zagrał przepięknego chipa z odległości około 50 m, po którym piłka wpadła do dołka.

Pozostałe dołki albo remisowaliśmy albo wygrywałem ja. Pogoda w Sobieniach była przepiękna, więc obaj z uśmiechem zagraliśmy bardzo przyjemna rundę. Niestety, zapomniałem zrobić zdjęcia…”

Jacku, następnym razem!

* * *

Tym samym mamy już zamkniętą pierwszą rundę Match Play. Dokładnie 32 zawodników staje teraz w szranki o najlepszą szesnastkę. Coś mi się zdaje, że Piotrek Mazurkiewicz i Jacek Krukowski mogą rozpocząć tę serię meczów (tak mówi moja szklana kula). Czas na rozegranie tych szesnastu pojedynków mamy do końca czerwca. Fore!

 

A równolegle gramy też w Green Match Play. I tu mamy informacje o kolejnych wynikach, tylko zdjęć brak. Ejże, Zieloni, sfotografujcie się 🙂

Paweł Wypych – Grażyna Chudziak: 3&1

Tu mecz był znacznie bardziej zacięty. Grażyna nawet prowadziła 2UP po dziewięciu dołkach. Paweł jednak zmobilizował się na drugiej dziewiątce i ostatecznie wygrał.

„Zagraliśmy we dwójkę mecz na Lisiej Polanie: Grażyna Chudziak i moja skromna osoba. Gra była wyrównana i w miłej przebiegła atmosferze (mam nadzieję że dla Grażynki też 🙂 i zakończyliśmy na 17 dołku wynikiem 3&1 dla mnie.”

I tu ciekawostka dla wszystkich, którą mamy dla Was dzięki dociekliwości Grażyny i Pawła: pole na Lisiej Polanie zostało przekalibrowane. Stroke Indexes dołków są teraz inne niż na starych kartach. Aktualne trudności dołków są wskazane na kamiennych tabliczkach przy tee. Niedługo też zostaną wymienione karty na nowe, zaktualizowane. Jeśli jednak będziecie mieć jeszcze w ręku dotychczasowe karty, to zwróćcie uwagę, że dodatkowe uderzenia dla gracza o wyższym handicapie należy przydzielać wg S.I. na tabliczkach (a nie na starych scorecards)!

 

* * *

 

Sebastian Banaś – Łukasz Kiniewicz: 1UP

Kilka dni wcześniej rozegrał się jeszcze bardziej zacięty mecz, choć również na Lisiej Polanie.

Sebastian napisał:

„Umówiliśmy się z Łukaszem o wiele wcześniej i nie wiedzieliśmy, że tak idealnie wpasujemy się w okienko pogodowe. Na Lisiej Polanie były idealne warunki, słoneczko, ciepło – po prostu piękny dzień na grę w golfa.

No i zaczęło się: już od początku było wiadomo, że z Łukaszem nie będzie łatwo, w PARach był remis 2 : 2 choć ze wskazaniem na Łukasza, bo zrobił je na PAR 5, a ja 2 razy na PAR 4. 

Na 14. dołku jeszcze było A/S, dwa kolejne udało mi się wygrać. 17. Łukasz wygrywa z łatwością i idziemy na ostatni dołek. Kończy się remisem, co daje mi zwycięstwo 1UP. 

To był dobry dzień, dobre towarzystwo i czasami naprawdę dobry golf 🙂 „

Brawo dla obu zawodników, bo rozegrali pełną osiemnastkę, by wyłonić zwycięzcę. Takie mecze lubimy najbardziej.

 

 

I tu rozgrywki trwają, choć mamy kilka zaległości. Spójrzcie, proszę, na tabelę i spróbujcie nadgonić nieco z meczami w Wilanowie.

A tymczasem: udanego długiego weekendu!

 

 

 

Red.

 

 

Aby dodawać i oglądać komentarze zaloguj się

« wstecz