Regularna Pigułka nr 11 (revised)
Data publikacji: 14.04.2020
11. Ściana bunkra
Taka sytuacja:
Piłka wbiła się w ścianę bunkra.
Uwaga: to jest trzecia, zmieniona wersja jedenastej Pigułki, bowiem dzięki Mirkowi Dziekanowi i jego sugestii musiałem uznać, że nie wszystko należycie odkryłem. Zamiast więc prościutkiego posta poświątecznego nieświadomie złapałem się za temat-monstrum. Trzeba brnąć. Czytajcie więc poprawioną wersję.
Nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że piłka wbita w ścianę bunkra… nie jest w bunkrze! Rysunek w Regułach dobrze to pokazuje. Piłka znajduje się bowiem w bunkrze, gdy dotyka piasku. Jeżeli się wbiła powyżej linii piasku, to nie jest w bunkrze.
Na rysunku jest również druga sytuacja, którą jednak zazwyczaj interpretujemy prawidłowo: piłka spoczywająca na trawiastej wysepce lub półwyspie oczywiście też nie jest w bunkrze. Zwykle można ją w miarę normalnie zagrać.
Ale co z tą piłką wbitą w czołową ścianę bunkra? Sytuacja wydaje się praktycznie beznadziejna. Zazwyczaj delikwent podchodzi bez wiary, rąbie z całej siły pod piłkę, niszczy fragment ściany czołowej, z takim trudem wypielęgnowanej przez greenkeepera, ziemia bryzga na wszystkie strony, a piłka spada metr do tyłu i teraz już na pewno jest w bunkrze. Czasem rąbanie trwa dłużej, bo za pierwszym razem zawodnik nie trafił w piłkę wcale lub… wbił ją jeszcze bardziej w ścianę. Uff…
Można tego wszystkiego uniknąć. I to za darmo! Mamy do wykonania kilka kroków.
Krok 1: Sprawdźmy czy przypadkiem nie przysługuje nam uwolnienie bez kary od piłki wbitej. Jeśli to jest ściana bunkra wykonana z innego materiału niż wypełnienie bunkra (a więc ziemia, trawa itp.), to znaczy, że piłka nie jest w bunkrze. A to znaczy, że jest w tzw. obszarze głównym. Bunkier nie należy do obszaru głównego, ale już jego ściany – tak.
I tu pomocne mogą być moje szkice. Gramy na nich różową piłeczką.
Piłka A – jest wbita w ścianę bunkra. Nie jest w bunkrze, tylko w obszarze głównym. Możemy próbować szukać uwolnienia bez kary od piłki wbitej.
Piłka B – co prawda jest wbita w ścianę, ale jest w bunkrze, ponieważ dotyka piasku. Nie ma darmowego uwolnienia.
Krok 2: Wyznaczamy punkt odniesienia (który znajduje się tuż za piłką). Od niego będziemy odmierzać przysługujący nam obszar dropowania, wynoszący 1 kij (najdłuższym kijem, którym dysponujemy, ale bez puttera, czyli zazwyczaj driver), nie bliżej dołka, a więc całkiem spore półkole. Punkt odniesienia nie może być w powietrzu, tylko wyznaczamy linię pionowo w dół i… patrzymy, na co trafi:
(i) jeżeli ściana bunkra była idealnie pionowa lub nawet przewieszona (patrz: piłka C na kolejnym szkicu) i punkt odniesienia wypadł w piachu (czyli w bunkrze) – wówczas uwolnienie bez kary nam nie przysługuje. Możemy jedynie brać piłkę nie do zagrania (z karą 1 uderzenia) lub… grać jak leży/wisi/tkwi (powodzenia!).
(ii) jeśli jednak ściana bunkra jest pochylona i punkt odniesienia wypadł na ścianie bunkra (czyli w obszarze głównym), wówczas mamy prawo do uwolnienia bez kary od piłki wbitej (będą to piłki D oraz E na kolejnych szkicach, tym razem widok z góry).
Krok 3: Ustalamy obszar dropowania. Od punktu odniesienia wytyczamy półkole najdłuższym kijem (bez puttera), czyli zapewne driverem. I patrzymy, co nam się załapie w ten półkolisty obszar. Jeżeli wychwycimy jakikolwiek fragment obszaru głównego, to na nim mamy prawo dropować piłkę.
Są to obszary zakreskowane na szkicach D i E.
W sytuacji D mamy wyjątkowego pecha. Jedyny fragment obszaru głównego, to ten zakreskowany fragmencik pochylonej ściany za piłką. Marne szanse, by tam skutecznie dało się zdropować.
W sytuacji E mamy mnóstwo szczęścia. W naszym półkolu załapał się fragment trawy ponad bunkrem po lewej. Możemy tam za darmo dropować i bez żadnej kary wyszliśmy w ten sposób z bunkra!
Krok 4: Dropujemy. Możemy próbować dropowania dwa razy. Jeśli piłka spoczęła w tym półkolu, wówczas jesteśmy uratowani. Gramy.
Krok 5: Jeśli dropowana piłka po dwakroć nie spoczęła, wówczas odkładamy w miejscu dotknięcia podłoża przy drugim dropie. Znów mamy dwie próby odłożenia piłki w tym miejscu. Jeżeli to był fragment normalnej trawy poza bunkrem to piłka zapewne będzie leżeć. Gramy. Ale jeśli się stacza i nie utrzymuje się na pochyłości (gdy np. dropowaliśmy na nachylonym fragmencie ściany bunkra, bo nie było innego, lepszego kawałka poziomego gruntu w półkolu – to jest ten wredny przypadek D) to przechodzimy do ostatniego kroku tej procedury.
Krok 6: Dropowanie i odkładanie się nie powiodło (piłka się nie zatrzymywała), wówczas mamy prawo znaleźć inne najbliższe miejsce, gdzie piłka pozostanie w spoczynku i ją tam odłożyć. Miejsce takie musi spełniać trzy warunki:
(i) być w obszarze głównym (a więc np. nie bunkier w naszym przypadku)
(ii) być jak najbliżej oryginalnego miejsca (w którym próbowaliśmy odkładania)
(iii) być nie bliżej dołka
I teraz już na pewno coś znajdziemy. Zakończyliśmy darmową procedurę. Łatwo ją zapamiętać w ten sposób: DROPUJ – DROPUJ – ODŁÓŻ – ODŁÓŻ – ZNAJDŹ MIEJSCE. Taka jest kolejność prób, które nam przysługują w tej najdłuższej wersji.
* * *
Nie mamy jednak obowiązku korzystania z powyższej procedury. Możemy machnąć ręką i od razu zadeklarować piłkę nie do zagrania. Wtedy z karą 1 uderzenia mamy więcej możliwości.
Dlaczego jednak mielibyśmy rezygnować z powyższej „darmowej” procedury? Np. w przypadku D, gdzie w obrębie 1 kija nie mamy widoków na dobre, płaskie miejsce do dropowania, a przewidujemy, że odłożenie piłki uda się (niestety) w dolnej części ściany bunkra, nieco poniżej jej wbicia, choć powyżej piasku. Wówczas czeka nas bardzo trudne zagranie, niemal pionowo w górę, bez gwarancji, że piłka nie zahaczy o krawędź. Może więc lepiej zgodzić się na 1 uderzenie karne i przejść od razu do procedury piłki nie do zagrania?
Mamy wtedy jak zwykle 3 opcje dropowania: dwa kije w bok, do tyłu na linii z flagą (bez ograniczeń co do dystansu, a więc także poza bunkier) lub z poprzedniego miejsca. Wszystkie te możliwości mogą nas wyciągnąć ze ściany bunkra kosztem tylko jednego uderzenia.
Gdyby piłka dotykała piasku, wtedy dropowanie poza bunkrem kosztuje nas aż dwa uderzenia (patrz: Pigułka nr 2).
Jeśli więc spektakularnie wbijesz piłkę w ścianę bunkra, to dobrze przemyśl swoje opcje, zanim rozpoczniesz dewastację ściany czołowej i swojego wyniku.
Pocisk powietrze – ziemia, czyli saper myli się tylko raz
Ważna jest jeszcze jedna zasada, która nie dotyczy tylko ściany bunkra, ale w ogóle piłki wbitej. Otóż piłka jest wbita tylko wtedy, gdy zanurkowała w ziemię w wyniku lotu w powietrzu. Jeśli piłka leży na ziemi (wbita lub nie wbita), a my wykonamy nieudane uderzenie, polegające na dobiciu jej w grunt (ręka w górę, kto nigdy tego nie zrobił), to w tym momencie piłka ta już nie będzie piłką wbitą. Nie możemy wziąć już uwolnienia bez kary. Jedyne, co nam pozostaje, to zadeklarować piłkę nie do zagrania (co już będzie kosztować 1 uderzenie karne). Czyli saper myli się tylko raz.
Wracając do naszego bunkra: jeśli zapragniesz grać jak leży ze ściany bunkra i niechcący wbijesz ją głębiej, to opcja darmowego uwolnienia przepada.
PS. Niedawne zmiany w konstrukcji wielu bunkrów w Sobieniach Królewskich mogą sprzyjać takim sytuacjom, jak opisana.
Red.
Dzięki dla Mirka Dziekana za trafne pytanie, Pawła Laskowskiego za podpowiedzi, ale przede wszystkim dla nieocenionej Joli Makuch za wyprowadzenie z mgły i na prostą.
( Ilustracje: www.randa.org, www.sobieniekrolewskie.pl, Redaktor )
Aby dodawać i oglądać komentarze zaloguj się
FaceBook