Regularna Pigułka nr 19
Data publikacji: 26.10.2020
Oto wielki, triumfalny powrót Regularnej Pigułki (choć chwilowo jednorazowy). W sam raz na jesienne, mokre dni, które skutkują zalanymi greenami i wodą, która występuje z brzegów.
Otóż ciekawa sytuacja przytrafiła nam się w ostatnią niedzielę, kiedy akurat kończyliśmy rundkę w Sobieniach. Piotrek Haiduk wywołał ciekawy temat, który obaj postanowiliśmy zilustrować specjalnym zdjęciem.
Czy piłka wpadła do obszaru kary? Wydaje się, że tak, ale… zaraz, zaraz… Przecież obszar kary wyznaczony jest palikami, a te zostały zalane. Granica jest więc nieco dalej, w głębi wody, a piłka nie doleciała do tej granicy.
Co teraz?
Ciekawa dyskusja przetoczyła się w ciągu ostatnich 24h przez grupę facebookową Reguły Gry w Golfa. Jedni dowodzili, że to nadal obszar kary, tylko nieco się powiększył. Inni twierdzili, że skoro piłka jest poza palikami, to jednak nie jest w obszarze kary.
Mamy dla Was odpowiedź, bo możecie sami znaleźć się (i swoją piłkę) w takiej sytuacji. I poniższa odpowiedź może uratować Wam wynik.
Otóż w oparciu o Decyzje, które bardzo szczegółowo interpretowały Reguły Gry w Golfa (poprzedniej edycji – bo teraz są Interpretacje, ale merytorycznie niczego to nie powinno zmieniać), woda, która jest poza granicą obszaru kary, jest przypadkową wodą (ang. casual water). Przypadkowa woda kojarzy nam się zwykle z kałużą na środku fairwaya, ale okazuje się, że Decyzje również dokładnie opisują powyższą sytuację.
Pytanie: Czy jeśli staw (obszar kary) wylał poza swoje granice, to woda, która wylała jest traktowana jako „przypadkowa woda”?
Odpowiedź: Tak. Woda, która wylała z obszaru kary poza jego granice jest przypadkową wodą.
A zatem w sytuacji przedstawionej na zdjęciu macie darmowe uwolnienie (!). Nie ma kary, bo piłka nie znalazła się w granicach obszaru kary. Działamy tak samo, jak w przypadku zwykłej kałuży na środku fairwaya. Znajdujemy najbliższy punkt uwolnienia (czyli suchy ląd, na którym możemy stanąć), odmierzamy dodatkowo 1 kij, nie bliżej flagi, a następnie upuszczamy piłkę bez kary i gramy dalej!
Dziękuję Piotrkowi Haidukowi za inspirację.
Red.
Aby dodawać i oglądać komentarze zaloguj się
FaceBook