Wilanów Mistrzem w Pucharze Klubów Matchplay
Data publikacji: 21.04.2015
W ostatnią sobotę rozegraliśmy pomiędzy trzema klubami – Olympic Golf Club, Golf Park Józefów oraz Królewskim Klubem Golfowym w Wilanowie matchplay w formule osiem pojedynków singlowych i cztery fourball. Tak więc po każdej ze stron wystartować mogło aż szesnastu zawodników. Frekwencja dopisała i mogliśmy – grając dwie rundy poranną i popołudniową – grać jednocześnie dwa mecze.
Nie przeszkadzała nam ani piękna wiosenna pogoda z przebłyskami słońca, ani mocny wiatr. Natomiast prawie nie było opadów gradu, czym niektórzy byli wyraźnie rozczarowani. Atmosferę i duch walki w naszym zespole udało się w tych warunkach mimo wszystko wykrzesać – w reprezentacji zagraliśmy w składzie Ola Jankowska, Paweł Napiecek, Andrzej Czyżak, Jarek Romaniuk, Franek Iwaniuk, Jurek Kondej, Mirek Dziekan oraz Kapitan Klubu Mikołaj Wojnowski. W sesji popołudniowej wsparł nas Sławek Lipski.
Warto odnotować, że większość kadrowiczów ciężko pracowała w czasie przerwy zimowej, jedynie chwilami mając czas na golfa, w tym na zgrupowanie w Hiszpanii. To najwyraźniej nam pomogło. Dwie rundy jednego dnia nie okazały się dla nas czymś wyjątkowym i dzięki temu Jarek i Jurek wygrali swoje obydwa mecze, co jest dobrym prognostykiem na kolejne zawody. Warto odnotować znakomity występ Franka Iwaniuka, który przegrywając w połowie meczu odbudował się demolując przeciwnika na ośmiu przedostatnich dołkach wygrywając ostatecznie 4&2.
Format tych zawodów wymyślił komitet w składzie Piotr Klemba (OGC), Piotr Misiewicz (GPJ) oraz Jarek Skręta i Mikołaj Wojnowski, którzy już wcześniej starali się znaleźć wspólny temat dla klubów bez własnego pola. Udało się wszystko idealnie zorganizować, były i puchary i pamiątkowe plakietki dla każdego uczestnika, i ciepłe napoje w czasie rundy przygotowane przez niezawodnych organizatorów. Pyszna kuchnia, to jest znak firmowy Lisiej Polany.
Mamy nadzieję, że kolejne zawody będą podobnie zacięte, gdyż o końcowym sukcesie zadecydowała bardzo dobra poranna runda. Z dwunastu możliwych do uzyskania punktów zdobyliśmy pięć i mając jeden punkt straty do Józefowa Kapitan postawił wszystko na jedną szalę starając się wygrać trzy mecze i dopingując Olympi do wysiłku, który zakończył się mobilizacją tych ostatnich. Tak więc wygraliśmy jeden mecz z Józefowem, Józefów zremisował dwa i o wszystkim miał zadecydować nasz ostatni flight na polu Jurek i Sławek. Kiedy wyłonili się prawie o zmroku na fairwayu 18tki pozostali w klubie gracze nie mogli doczekać się wyniku, który okazał się korzystny dla nas w Wilanowie i tak oto zdobywając ten punkt wygraliśmy 7.5 punktu, nad drugim Józefowem 7 punktów i trzecim Olympic 3.5 punktu. Piękne zawody, emocje i Puchar dla nas!
Mikołaj Wojnowski
Aby dodawać i oglądać komentarze zaloguj się
FaceBook